Odpowiedź :
Wszędzie było biało, ale biel zupełnie inaczej wyglądała na gałęziach majestatycznych świerków, niż na szczytach nagich gór. Można było odnieść wrażenie, że miękkie czapy zwisające z ciemnozielonych gałęzi są wręcz ciepłe i przytulne. Natomiast płaty śniegu leżące w załamach szarych skał były zimne i nadzwyczaj nieprzyjemne. Dochodząc do wniosku można było stwierdzić, że są to jakby 2 różne rodzaje śniegu. Spojrzeli wyżej. Ponad górskimi szczytami było już tylko niebo. Nie było widać żadnej, nawet najmniejszej chmury, tylko ostry, chłodny błękit.