Odpowiedź :
Tak.
A jako przykład można podać przykład kwestii równouprawnienia czarnych i białych w USA. To trwa od Wojny Secesyjnej aż do dzisiaj. Obama ma szansę zostać pierwszym czarnym prezydentem :0.
Mimo, że w USA można trafić do sądu za obrażenie czarnego, lub oskarżonym o dyskryminację, np. w czasie zatrudniania (powodem niezatrudnienia może być brak kompetencji, ale nie rasa), to w wielu przypadkach czarni są dyskryminowani w dostępie na różne stanowiska, mniejszy ich odsetek uczy się na wyższych uczelniach, przeważnie mieszkają w tzw. czarnych dzielnicach, bądź w dzielnicach z mniejszościami narodowymi.
Z kolei (taki jest mój pogląd), na skutek antysemityzmu przed 2 wojną światową oraz prześladowań w czasie wojny wielu wybitnych Żydów wyjechało na emigrację (zwłaszcza do Stanów) i tam zasilalo elity inteligenckie.
W Afryce sztuczny podział na kraje sprawił, że w ramach jednego kraju żyją często skłócone ze sobą plemiona, skutkuje to w wojnach domowych.
Są też pozytywne aspekty. Przecież Stany, bodaj największa mozaika kulturowa, jest znana z drenażu mózgów, ściągają do siebie najwybitniejszych naukowców, nie zwracając uwagi na pochodzenie.
A jako przykład można podać przykład kwestii równouprawnienia czarnych i białych w USA. To trwa od Wojny Secesyjnej aż do dzisiaj. Obama ma szansę zostać pierwszym czarnym prezydentem :0.
Mimo, że w USA można trafić do sądu za obrażenie czarnego, lub oskarżonym o dyskryminację, np. w czasie zatrudniania (powodem niezatrudnienia może być brak kompetencji, ale nie rasa), to w wielu przypadkach czarni są dyskryminowani w dostępie na różne stanowiska, mniejszy ich odsetek uczy się na wyższych uczelniach, przeważnie mieszkają w tzw. czarnych dzielnicach, bądź w dzielnicach z mniejszościami narodowymi.
Z kolei (taki jest mój pogląd), na skutek antysemityzmu przed 2 wojną światową oraz prześladowań w czasie wojny wielu wybitnych Żydów wyjechało na emigrację (zwłaszcza do Stanów) i tam zasilalo elity inteligenckie.
W Afryce sztuczny podział na kraje sprawił, że w ramach jednego kraju żyją często skłócone ze sobą plemiona, skutkuje to w wojnach domowych.
Są też pozytywne aspekty. Przecież Stany, bodaj największa mozaika kulturowa, jest znana z drenażu mózgów, ściągają do siebie najwybitniejszych naukowców, nie zwracając uwagi na pochodzenie.