Odpowiedź :
Pewnego dnia Staszek- przyjaciel Adasia powiedział, że ma dla niego niespodziankę.
Poszli do domu, a w pierwszym pokoju stała duża, złota skrzynia. Adaś zapytał co to jest, po czym zabrał się do rozpakowywania swojego prezentu urodzinowego. W środku był gitara. Adaś bardzo się ucieszył i podziękował przyjaciołom, za to że o nim pamiętali.
Wanda i Paweł też chcieli zrobić mu niespodziankę. Postanowili zorganizować dla niego przyjecie, które miało się odbyć u Staszka. Rozpoczęły się przygotowania. Najważniejszą rzeczą jaką należało zrobić to zaproszenia. Kiedy kartki zostały rozdane, wszystko było już gotowe. Po południu zaczęli przychodzić goście, a na samym końcu przyszedł Adaś.
Gdy wszedł do pokoju, przyjaciele głośno zaczęli śpiewać sto lat. Adaś bardzo się cieszył i dziękował. Każdy podarował mu jakiś prezent. Później Staszek przyniósł piękny, duży tort.
Były także różne ciasta i wiele innych smakołyków. Adaś miał pomyśleć życzenie i zdmuchnąć świeczki. Tak bardzo pragnął, by jego życzenie się spełniło, mocno się pochylił i zanim zdmuchnął świeczki wpadł twarzą w tort. Wszyscy zaczęli się śmiać, nawet Adaś. Było miło i sympatycznie. Przyjecie trwało bardzo długo., ale niestety-musiało się kiedyś skończyć. Adaś otwierając prezenty był bardzo zadowolony. To był najszczęśliwszy dzień w jego życiu.
Poszli do domu, a w pierwszym pokoju stała duża, złota skrzynia. Adaś zapytał co to jest, po czym zabrał się do rozpakowywania swojego prezentu urodzinowego. W środku był gitara. Adaś bardzo się ucieszył i podziękował przyjaciołom, za to że o nim pamiętali.
Wanda i Paweł też chcieli zrobić mu niespodziankę. Postanowili zorganizować dla niego przyjecie, które miało się odbyć u Staszka. Rozpoczęły się przygotowania. Najważniejszą rzeczą jaką należało zrobić to zaproszenia. Kiedy kartki zostały rozdane, wszystko było już gotowe. Po południu zaczęli przychodzić goście, a na samym końcu przyszedł Adaś.
Gdy wszedł do pokoju, przyjaciele głośno zaczęli śpiewać sto lat. Adaś bardzo się cieszył i dziękował. Każdy podarował mu jakiś prezent. Później Staszek przyniósł piękny, duży tort.
Były także różne ciasta i wiele innych smakołyków. Adaś miał pomyśleć życzenie i zdmuchnąć świeczki. Tak bardzo pragnął, by jego życzenie się spełniło, mocno się pochylił i zanim zdmuchnął świeczki wpadł twarzą w tort. Wszyscy zaczęli się śmiać, nawet Adaś. Było miło i sympatycznie. Przyjecie trwało bardzo długo., ale niestety-musiało się kiedyś skończyć. Adaś otwierając prezenty był bardzo zadowolony. To był najszczęśliwszy dzień w jego życiu.