Chłopiec miał chomika, który robił dużo hałasu. Henio w tym hałasie nie zauważył, że obok domu gruby i ciężki hipopotam uciekał na hulajnodze bo goniła go hiena. Nie uciekł daleko bo wpadł do rowu. Z rowu wyciągnął go hokeista pomagając swoim kijem hokejowym. W podzięce hipcio zaprosił hokeistę do siebie na herbatkę. Usiedli więc w ogrodzie na hamaku i pili wspaniałą herbatkę.