Odpowiedź :
Dzisiaj rano obudziłem się w jakimś dziwnym miejscu. Pięknym, ale zarazem tak tajemniczym, że trochę się przestraszyłem. Chwilę później okazało się, że jest to wyspa.
Spojrzałem na piękny widok otaczający wyspę. Wokoło mnie była tylko woda i dżungla. Zrobiłem się trochę głodny, więc postanowiłęm pójść w głąb wyspy, do dżungli, żeby znaleźć coś do zjedzenia. Nigdy nie byłem tchórzem, tak więc bez trwogi wszedłem do dżungli. Niedługo potem znalazłem drzewo bananowe i palmy kokosowe. Znalazłem jakiś kamień i celnie rzuciłem w kokosy. Następnie wszedłem na drzewo bananowe i zerwałem kilka owoców. Potem wyszedłem z dżungli na plażę i zabrałem się za posiłek. Było naprawdę pyszne.
Po chwili jednak poczułem na sobie czyjś wzrok. Odwróciłem się i zobaczyłem ludzi. Szybko się zaprzyjaźniliśmy. Okazali się bardzo inteligentnymi i sympatycznymi ludźmi. Dużo mi opowiedzieli o wyspie, jej położeniu, a nawet legendach. Opowiadali mi także o tym, jak tam spędzają czas. Mają określony czas pracy i czas zabawy. Dowiedziałem się, w jakie zabawy lubią się bawić tamtejsze dzieci, ale i dorośli. Aż w końcu pokazali mi położenie wyspy. Zobaczyłem wodospad, wulkan, jezioro, teren górzysty i plażę, dżunglę jak i "osiedle mieszkalne", położone na równinach, blisko wody. Nie było tam kłamstwa, kradzieży, bójek i obrażania siebie nawzajem. Wszyscy byli tam szczęśliwi. Wolny czas spędzali wspólnie, pływając, goniąc się po plaży, lub pielęgnując ogródki. Znali także wiele gier i zabaw.
To miejsce było naprawdę niezwykłe miejsce. Przyznam nawet, że ze wszystkich miejsc, które odwiedziłem, w czasie mojej 8-letniej podróży, to spodobało mi się najbardziej. Posiadało piękne tereny, ludzie byli sympatyczni i nie kłócili się. Tam zaznałem prawdziwego szczęścia, tak więc i pozostałem tam dosyć długo. Chciałbym tam jeszcze kiedyś wrócić.
Coś takiego może być? Nie wiem za bardzo czy o to chodziło, ale tak zrozumiałam to zadanie i napisałam tak, jak ja bym to zrobiła. Mam nadzieję, że pomogłam :)
Spojrzałem na piękny widok otaczający wyspę. Wokoło mnie była tylko woda i dżungla. Zrobiłem się trochę głodny, więc postanowiłęm pójść w głąb wyspy, do dżungli, żeby znaleźć coś do zjedzenia. Nigdy nie byłem tchórzem, tak więc bez trwogi wszedłem do dżungli. Niedługo potem znalazłem drzewo bananowe i palmy kokosowe. Znalazłem jakiś kamień i celnie rzuciłem w kokosy. Następnie wszedłem na drzewo bananowe i zerwałem kilka owoców. Potem wyszedłem z dżungli na plażę i zabrałem się za posiłek. Było naprawdę pyszne.
Po chwili jednak poczułem na sobie czyjś wzrok. Odwróciłem się i zobaczyłem ludzi. Szybko się zaprzyjaźniliśmy. Okazali się bardzo inteligentnymi i sympatycznymi ludźmi. Dużo mi opowiedzieli o wyspie, jej położeniu, a nawet legendach. Opowiadali mi także o tym, jak tam spędzają czas. Mają określony czas pracy i czas zabawy. Dowiedziałem się, w jakie zabawy lubią się bawić tamtejsze dzieci, ale i dorośli. Aż w końcu pokazali mi położenie wyspy. Zobaczyłem wodospad, wulkan, jezioro, teren górzysty i plażę, dżunglę jak i "osiedle mieszkalne", położone na równinach, blisko wody. Nie było tam kłamstwa, kradzieży, bójek i obrażania siebie nawzajem. Wszyscy byli tam szczęśliwi. Wolny czas spędzali wspólnie, pływając, goniąc się po plaży, lub pielęgnując ogródki. Znali także wiele gier i zabaw.
To miejsce było naprawdę niezwykłe miejsce. Przyznam nawet, że ze wszystkich miejsc, które odwiedziłem, w czasie mojej 8-letniej podróży, to spodobało mi się najbardziej. Posiadało piękne tereny, ludzie byli sympatyczni i nie kłócili się. Tam zaznałem prawdziwego szczęścia, tak więc i pozostałem tam dosyć długo. Chciałbym tam jeszcze kiedyś wrócić.
Coś takiego może być? Nie wiem za bardzo czy o to chodziło, ale tak zrozumiałam to zadanie i napisałam tak, jak ja bym to zrobiła. Mam nadzieję, że pomogłam :)