Rozwiązane

napiszcie mi wypracowanie na dowolny temat ale ma być śmieszne proszęęęęęęę ;))



Odpowiedź :

Pewnego pochmurnego dnia wybrałam się z koleżańkami na dłuższy spacer a potem na lody i capuccino do pobliskiej kawiarenki.

Ja jako że mieszkam najdalej miałam zajść po nie wszystkie po kolei. Było nas pięć. W drodze po Kasię słuchałam muzyczki przez słuchaawki i tak się rozkręciłam, że niechcący wpadłam na mega przystojnego chłopaka z ulicy. Wszystkie jabłka wpadły mu do kanalizacji, w której właśnie robili robotnicy. Poczerwieniałam i szybko przeprosiłam. Kolega nie chciał już za to pieniędzy a ja poszłam dalej. Gdy już byłyśmy wszystkie opowiedziałam dziewczynom o moim "wypadku". Mało nie pękły ze śmiechu.

Poszłyśmy dalej. Lecz nie zdąrzyłyśmy przejść paru kroków, a tu nagle deszcz  leną nam na głowy. Ohhh...-pomyślałam. To dziś dla mnie jakiś pechowy dzień. Uciekłyśmy do domu Werki.

Zdejmując buty dziewczyny zauważyłe, ze...nałożyłam dwie inne skarpetki. Miały ze mnie ubaw cały dzień. Ja śpiesząc się pewnie wzięłam do ręki nie tą co potrzeba. Przynajmniej był wesoly dzień. Postanowiłyśmy, że zamiast lodów zamówimy pizze. I jak powiedziałyśmy tak też zrobiłyśmy. Dzwoniłam oczywiście ja. Gdy już rozmawiałam z facetem z pizzeri dziewczyny postanowiły mnie rozśmieszyć. Ja nie wytrzymując pękłam śmiechem facetowi w słuchawkę, który powiedział, ze takim małolatom pizzy nie przywiozą. Myślałam, ze się załamie, ale dziewczyny i tak miały humor z mojego pechowego dnia.

Wieczorkiem gdy już wróciłam do domu szybko poszłam spać, aby nic mnie jeszcze dzię nie zaskoczyło.

 

Kepasa

---------Bardzo lubię grać w piłkę. Jednak u nas w miejscowości nie ma damskiej drużyny. Jest tylko jedna męska. Było mi z tego powodu bardzo przykro ponieważ całe życie marzyłam o tym, żeby grać w piłkę. Pewnego dnia poszłam jak zwykle zagrać sobie z braćmi na boisko, wzięłam jeszcze przyjaciółkę. Tego dnia poszło mi wyjątkowo dobrze i nagle wszyscy-i bracia i przyjaciółka- zaczęli mnie namawiać żebym przebrała się za chłopaka i zgłosiła się do męskiej drużyny.

---------Na początku myślałam, że może słońce im za bardzo przygrzało, w końcu ciepło było. Jednak po pewnym czasie przekonałam się do tego pomysłu. Braciszkowie postanowili mi pomóc. A więc kupiłam sobie męską perukę, założyłam bandaż elastyczny na biust, kupiłam sobie kilka męskich ciuchów i tak przygotowana zgłosiłam się do drużyny. Nowi koledzy mi się dziwnie przyglądali ale starałam się nie zwracać na to uwagi. Trener kazał mi wejść na boisko.

--------No i okazało się, że, bez fałszywej skromności, jestem tam najlepsza. Trener mnie przyjął do drużyny i bardzo się cieszyłam. Jednak pierwsze problemy zaczęły się już w szatni, kiedy wszyscy zaczęli się przebierać, ale powiedziałam im, że przebiorę się w domu.

--------Przez pierwszy miesiąc było dosyć w porządku i nic się nie wydało. Nawet zagraliśmy dwa mecze-wygrane oczywiście. Jednak podczas treningu przed ważnym meczem, któryś z kolegó mnie sfaulował i spadła mi peruka. Faceci się śmiali, trener był mocno wkurzony. Byłam pewna, ze mnie wyrzucą jednak oni zaproponowali żebym dalej została w drużynie w moim przebraniu tylko kupiła sobie mocniejszą perukę. Nigdy w życiu nie byłam szczęśliwsza.