Podobno w sposób okrutny znęcali się i trzeba było ich często pilnować. Aby zgromadzić ludzi często robiono to przez starszych (jeśli chodzi o żydów), spisywano listę. Ci ludzie mieli dostać prace lub zostać wywiezieni ze względu na jakieś niebezpieczeństwo (grożące od strony frontu). Kolejnym sposobem dobrze znanym było rozwieszanie plakatów z nazwiskami przyszłych ofiar.
Trzeba także wspomnieć o grabieżach - zabierano wszystkie kosztowności i ubrania na zimę. Rozstrzeliwano po maksymalnie 15 osób. Robił to pluton egzekucyjny z odległości około 10 metrów. Ofiary zakopywano w dołach, które często były kopane właśnie przez nie same. Oczywiście zdarzały się odstępstwa od tej reguły. Była także metoda zabijania w ciężarówkach do których były odprowadzane spaliny. Ofiary przez to dusiły się. Do największych masakr