Po obiedzie PODJĘŁAM się trudnego zadania. ZACZĘŁAM pisać wypracowanie. Praca mi nie wychodziła! TRZASNĘŁAM drzwiami, które na dodatek nie chciały się ZAMKNĄĆ! Usiadłam na kanapie i ZAJĘŁAM się czytaniem czasopisma. Trochę ODPOCZĘŁAM i WZIĘŁAM się do pracy. ZIEWNĘŁAM i pomyślałam, że lepiej byłoby gdybym USNĘŁA. PRZYJĘŁAM do wiadomości, że wypracowanie poczeka. ŚCISNĘŁAM poduszkę, wygodnie się ułożyłam i nawet się nie obejrzałam, a już spałam.
Wiem że badziewne... ;P
Może się przyda ;]