O decyzji rząd Szwecji poinformował rano minister środowiska Andreas Carlgren. To kluczowa decyzja dla przyszłości gazociągu, który ma transpotować rosyjski gaz do Niemiec dokoła Polski, bo prawie połowę trasy rury zaplanowano na wodach wyłącznej stref ekonomicznej Szwecji na Bałtyku. Na tych wodach obowiązują szwedzkie prawa i Sztokholm mógł nie zezwolić na inwestycję. Szwecja bardzo długo zgłaszała zastrzeżenia do projektu gazociągu, obawiając się, że jego budowa doprowadzi do szkód ekologicznych oraz zwiększenia militarnej aktywności Rosji na Bałtyk