Streszczenie 4 części dziadów...mniej więcej co tam się działo ;)



Odpowiedź :

Ksiądz z dziećmi (jest to ksiądz prawosławny, może więc żenić się i mieć dzieci) są w swojej chacie. Jest wieczór, Zaduszki. Nagle w domu pojawia się Pustelnik. Jego dziwny wygląd i niezbyt składna rozmowa początkowo przerażają, potem rozbawiają dzieci. Pustelnik ciągle opowiada o cierpieniu nieszczęśliwej miłości i napomina dzieci, by nie śmiały się z jego nieszczęścia. Pustelnik widząc ustawione na półkach książki przeklina romanse, które dały mu błędne wyobrażenie o miłości. W końcu stwierdza, że na zewnątrz zostawił przyjaciela i wychodzi, by go wprowadzić. Wraca jednak z gałęzią jodłową. Najpierw twierdzi, ze to jego przyjaciel, potem nazywa jodłę cyprysem, opowiada o ostatnim spotkaniu z ukochaną. Wtedy to oznajmił jej, ze wyjeżdża, ona natomiast uciekła. Zarzuca Księdzu, że ten nigdy nie poznał miłości i jej rozkoszy. Ten odpowiada, że sam był żonaty, lecz jego żona zmarła.

Pustelnik stwierdza, że śmierć ciała to tylko jeden z rodzajów śmierci. Są jeszcze gorsze - rozstanie z ukochaną osobą i śmierć wieczna, potępienie. Ksiądz stara się namówić nieznajomego do zwierzeń, ten jednak rozgoryczony stwierdza, ze to samo słyszał wcześniej od swej kochanki. O dziesiątej jedna ze świec gaśnie, a Pustelnik nagle przedstawia się jako Gustaw, który niegdyś był uczniem Księdza. Ma duchownemu za złe, że nauczył go czytać - według niego książki nauczyły go idealizmu, który stał się jego przekleństwem.

Dziś dom rodzinny Gustawa zieje pustką i chłodem. To w tych stronach poznał swą dawną ukochaną. Kochanka jednak go zdradziła - wyszła za mąż dla pieniędzy. Zrozpaczony młodzieniec chciał zabić niewierną kobietę, ale wreszcie stwierdził, że nie może tego zrobić, nie usłyszał od niej żadnego zobowiązania. Opowiadając o tym zaczyna zachowywać się nerwowo, wreszcie chwyta sztylet i wbija sobie w serce. Jest jedenasta, gaśnie druga świeca.

Ksiądz jest przerażony, ale okazuje się, że Gustaw nie może umrzeć, ponieważ już wcześniej popełnił samobójstwo - teraz jest zbłąkaną duszą - upiorem. Zarzuca mu, że niesłusznie zabronił ludziom w swej parafii odprawiać obrzęd dziadów - w ten sposób podtrzymywali oni kontakt ze światem duchowym i mogli wspierać zbłąkane dusze. Oświadcza, ze będzie błądził po ziemi aż do momentu, kiedy jego ukochana umrze. Gdy zegar wybija północ stwierdza, że skoro zaznał raju na ziemi, nie mógł trafić do nieba od razu po śmierci i znika.