Odpowiedź :
Przeprowadziliśmy sie z rodzicami jakis czas temu do Katowic.Nieznajac jeszcze tak dobrze miasta ,poprosiłam kolezanke z ktorą chodze do tej samej klasy ,aby pochodziła zemną po miascie.Po jakies godzinie,gdy tak zwiedzalismy,kolezanka powiedziala ze jest głodna wlasciwie ja tez bylam ,zaproponowała zeby isc do MacDonalda,jest na Stawowej tu niedaleko ,Ucieszyłam sie bo juz mnie nogi bolały.Gdy dochodziłysmy juz zobaczyłysmy duzy tłum ludzi ,powiedziałam ,pewno cos się stało,podchodząc coraz blizej,zaowazyłysmy kamery.Kolezanka na to, ze pewnie tak,bo po co by były by tu kamery.Pprzecisnełysmy sie blirzej z ciekawosci zobaczyc co sie tam dzieje ,gdy nagle ktos mnie popchnoł,wpadłam na kolezanke i obie runełysmy na ziemie.Nagle ktos chycil mnie za reke ,spojzałam do gury ,otorzyłam szeroko oczy i buzie ,nie mogłam zlapac powietrza,słyszłam tylko jak ktos pyta czy nam sie nic nie stało ,pokiwałam głowa ze nie,bo niemogłam wydobyc głosu.Dopiero po chwili doszło domnie ze dzieje sie to naprawde .Przedemna ,zywy cudowny Piotra Kupicha z zespołu FELL.Jak to sie mogło stac wiedziałam ze marzenia sie spełniaja ,ale ze mnie to spotka,wiedziałam też że mieszka w Sosnowcu i ze to nie daleko.Byłam oniemiała serce mi tak łomotało ze je słyszałam ,myslalam ze zaraz wypadnie ,policzki zaczeły mnie piec z czerownosci.Piotr powiedział domnie ze bardzo przeprasza i ze mi wynagrodzi zachowanie ochrony .Wreczył mi trzy bilety na swój koncert ,ktory ma sie odbyc za tydzien w Spodku.I nagle czar prysnol podeszlo ochrona i zabrała mi mojego idola.Stałysmy jeszce przez chwile ,niemogłysmy ochłonac.Zapomniałysmy tez o głodzie,wruciłysmy do domu.Umówiłysmy sie na koncert a trzeci bilet mam do dzis ,oprawiłam go w ramke i lerzy na biuru ,zawsze kiedy na niego patrze widze ten dzien na nowo.