Odpowiedź :
Zmęczony żalem mężczyzna zasypia. We śnie ukazuje mu się jego matka i córka. Jest ona ubrana w białą koszulkę. Twarz ma rumianą i uśmiechniętą. Nagle matka poety przemawia do niego. Mówi mu, że usłyszała płacz swojego syna. Aby ukoić choć trochę żal syna, przynosi mu na rękach córkę. Zaczyna go pocieszać, rozpraszając zarazem wszelkie jego wątpliwości dotyczące życia pozagrobowego. Mówi mu, iż jego kochana córka żyje, ale już w innej postaci. Jest ona jutrzenką, która świeci. Modli się ona jak umie, za swoich rodziców. Matka nie pozwala smucić się synowi. Każe mu przestać rozpamiętywać śmierć córki. Pyta go, dlaczego płacze. Pyta również, czego jego zdaniem nie zażyła w swoim jakże krótkim życiu jego córka. Nie zażyła miłości, uniknęła licznych trosk, które z pewnością nie ominęłyby jej w późniejszym życiu i zła, które w świecie dominuje. Pociesza go również obrazem nieba. W niebie nie ma trosk, nieszczęść, chorób czy też starości. Wszystko niesie ze sobą przyjemność i trwa wiecznie. Nagle mężczyzna budzi się i stwierdza, że wciąż nie jest pewny czy to był sen czy jawa.
Nie wiem, czy o to ci chodziło. Jeśli nie to napisz do mnie wiadomość, a ja spróbuję poprawić (jeśli będę na kompie).
Nie wiem, czy o to ci chodziło. Jeśli nie to napisz do mnie wiadomość, a ja spróbuję poprawić (jeśli będę na kompie).